sobota, 4 lipca 2020

10. Legenda pięciu dzwonów


Na środku Largo de São Domingos w Viana do Castelo stoi pomnik człowieka siedzącego na osiołku, wykonany przez rzeźbiarza Manuela Rocha. Tak w 2008 r. mieszkańcy miasta uczcili pamięć swojego największego i najsłynniejszego mieszkańca, czczonego od 2019 r świętego brato Bartolomeu dos Mártires, zakonnika z klasztoru Santa Cruz, którego doczesne szczątki znajdują się w kościele Sâo Domingos, obok ołtarza głównego.



Rzeźba Bartolomeu dos Mártires siedzącego na osiołku podarowanym przez papieża Piusa IV na drogę z Watykanu do Bragi, gdzie objął godność arcybiskupa, ustawiona jest na kamiennym okrągłym cokole. Cokół oplatają mosiężne płaskorzeźby które przedstawiają różne zdarzenia z jego życia: pomoc biednym i potrzebującym, budowę klasztoru Santa Cruz (São Domingos), przemowa na Soborze Trydenckim, poświęcenie się i pomoc podczas zarazy w Bradze, oddanie własnego posłania starszej kobiecie, uciszenie wzburzonego morza, oraz ostatnie chwile przed śmiercią w klasztorze Santa Cruz w Viana.








O jednym z tych cudownych zdarzeń, przedstawionym na płaskorzeźbie zatytułowanej „Apaziguando o mar bravo”, opowiada popularna wśród mieszkańców Viana do Castelo legenda.

Legenda pięciu dzwonów

Dawno, dawno temu żył człowiek o imieniu Bartolomeu. Urodzony w Lizbonie w 1514 r.  i ochrzczony w Kościele Męczenników, rozpoczął swoją wielką drogę przez życie, która doprowadziło go do świętości jeszcze za życia, a po śmierci wyniosła na ołtarze.

Bartolomeu był inteligentny i pobożny. Postanowił poświęcić się Bogu i wstąpił do zakonu kaznodziejów w wieku 14 lat i osiadł w klasztorze São Domingos de Évora, posługując się imieniem Brata Bartolomeu dos Mártires, dla pamięci kościoła, w którym otrzymał chrzest. Potem ukończył studia filozoficzne i teologiczne, otrzymując cenne wykształcenie, jako student Don António Prior do Crato, późniejszego króla Portugalii.

Jego godność jako kapłana i mądrość były tak wielkie i znane, że królowa D. Catarina, żona D. João III, wybrała go na arcybiskupa prymasa Bragi, najwyższego miejsca w hierarchii religijnej Półwyspu Iberyjskiego. Ta zaszczytna nominacja została potwierdzona przez Papieża. Jego wizyty duszpasterskie w zapomnianych ziemiach Barroso doprowadziły go do kontaktu z nieszczęśliwą ludnością i ich grzesznymi zwyczajami, którym starał się pomóc szczodrym i sprawiedliwym działaniem. Kiedy został zaproszony do udziału w Soborze Trydenckim we Włoszech, którego celem było zreformowanie i wzmocnienie Kościoła katolickiego, wyróżnił się tam swoim oświeconym i mądrym słowem.

Podczas pełnionej posługi arcybiskupiej, będąc również członkiem zakonu dominikańskiego kaznodziejów, zdecydował się  na budowę wspaniałego klasztoru poświęconego São Domingos w Viana. Kiedy był już stary i widząc, jak portugalska korona przechodzi na głowę obcokrajowca, hiszpańskiego D. Filipa II, udał się do króla, aby poprosić go o zgodę na rezygnację ze stanowiska kościelnego. Pragnął schronić się, jak zwykły mnich, bez czci i bogactwa, w wybudowanym przez siebie z wielkim oddaniem klasztorze Santa Cruz w Viana.






Zamknięty w celi, z bardzo wąskim oknem, bez żadnej wygody spędzał dni na modlitwie i czytaniu dzieł budujących jego wiarę i dobroczynność. Od czasu do czasu wędrował po dzielnicy rybackiej położonej poniżej klasztoru, pomagając dobroczynnością w cierpieniach i udrękach marynarzy i ich rodzin. Ludzie czcili go i  szanowali, zwracając się do niego w trudnych chwilach.

Pewnego dnia zdarzyło się jednak, że rybak mieszkający w skromnym i biednym domu, który odwiedził, nie rozpoznał w tym starym zakonniku, brata Bartolomeu dos Mártires i przyjął go okazując niezadowolenie, zaabsorbowany nieszczęściem przedwczesnej śmierci żony, pomimo wszystkich żarliwych modlitw do Nieba, a także modlitw młodej córki, na którą spadła teraz opieka nad domem i nad ojcem. Bartolomeu zrozumiał i wybaczył wrogie nastawienie dwóch nieszczęśników, ale nie odmówił im pomocy, starając się uzyskać dla nich wszystko czego potrzebowali, w tym ciężkim dla nich okresie.

Pewnej bardzo ostrej zimy, gdy morze wzburzał huraganowy wiatr, deszcz i przerażające burze, do brata Bartolomeu dos Mártires przybiegła zrozpaczona córka tego rybaka usilnie prosząc o modlitwy wstawiennicze do Boga o ratunek dla jej ojca, który wraz z czterema towarzyszami znajduje się na prawie rozbitej łodzi miotanej skłębionymi falami i nie może dopłynąć do brzegu. 


Poruszony rozpaczą dziewczyny, Bartolomeu uspokoił ją zapewniając, że dźwięki  pięciu dzwonów klasztoru sprawią, że mała łódź wraz  z całą załogą osiądzie bezpiecznie na piaszczystej plaży, z dnem pełnym złowionych ryb.

I tak też się stało.

Słysząc uderzenia każdego z pięciu dzwonów rozchodzących się z dzwonnicy São Domingos, tych pięciu rybaków wyczerpanych walką z żywiołem, z nową energię, nową odwagę, jeszcze raz podejmuje walkę bez ustanku wiosłując i wiosłując, płynie w swojej łodzi w kierunku plaży, gdzie zebrani na brzegu mieszkańcy krzyczą z bezsilności, nie mogąc im pomóc. I oto, jak obiecał Don Frei Bartolomeu dos Mártires, wraz z ostatnim głosem dzwonów, łódź niesiona spokojną już falą osiada daleko na piasku plaży, przywożąc całą załogę. I z dnem pełnym złowionych wcześniej ryb! Ostatkiem sił  pięciu rybaków wychodzi z łodzi i klękając na piasku dziękuje Bogu za taki cud.


Kiedy ojciec z ust córki słyszy, że za wstawiennictwem Don Frei Bartolomeu dos Mártires do Niebios, uratowani zostali z tak trudnej sytuacji, kiedy śmierć pojawiała się przed ich przerażonymi oczami, cała załoga natychmiast pobiegła do klasztoru z darami, czując się dłużnikami otrzymanej łaski. Ale w swej skromności Don Frei Bartolomeu dos Mártires odmawia przyjęcia, wskazując na wąskie okna celi, które nie pozwala przyjąć ich wdzięczność.

Wiele jeszcze innych cudów przypisuje się dobroci starego arcybiskupa. Kiedy zmarł, został pochowany na lewo od głównego ołtarza kościoła swojego klasztoru. Tam nadal odpowiada na prośby rybaków z Ribeira Vianesa, dla których morze jest ojczymem, błogosławi ich z miłością zawsze cudownej ręki i nadal dzieją się cuda za jego wstawiennictwem, które uznane zostały przez Kościół.


São Bartolomeu dos Mártires

Bartłomiej od Męczenników. Święty Kościoła Katolickiego. Wspomnienie 7 listopada. Beatyfikowany w 2001 r. przez papieża Jan Paweł II, a w 2019 r. papież Franciszek wydał dekret o kanonizacji równoważnej São Bartolomeu dos Mártires. Obecnie Episkopat Portugalii stara się na nadanie świętemu tytułu doktora kościoła. Atrybutami świętego są: pastorał z podwójnym krzyżem, mitra, habit dominikański i księgi.  

Bartolomeu Fernandes, syn Domingos Fernandes i Marii Correia, urodził się 3 maja 1514 r. w Verdela w regionie Lizbony, w parafii Najświętszej Marii Panny od Męczenników, od nazwy której przyjął późniejszy przydomek do imienia zakonnego. Pochodził ze skromnej rodziny i do końca życia nie zapomniał o swoim pochodzeniu. Mając 14 lat wstąpił do zakonu dominikanów i przyjął imię Brato Bartolomeu dos Mártires, Studiował w Convento de São Domingos de Lisboa, osiągając wielki prestiż wśród swoich kolegów i zwracając na siebie uwagę swoich przełożonych. Po ukończeniu nauki w 1551 r., brat Bartolomeu dos Mártires przeniósł się do Kapituły Generalnej w Salamance, gdzie otrzymał tytuł magistra Teologii.

W 1558 r. został powołany na stanowisko arcybiskupa w Bradze, najstarszej i najważniejszej diecezji w Portugalii. Był zwolennikiem dialogu z przedstawicielami tworzących się sekt, heretyków i nowych prądów w kościele. Miał znaczący udział w Soborze Trydenckim, jako orędownik czasu łaski i odnowy.  Był obecny na spotkaniach w 1562 i 1563 r., na których przedstawił 268 petycji. 

Jako arcybiskup starał się zastosować reguły trydenckie poprzez Synod prowincjonalny w 1566 r., ale napotkał na opór konserwatywnych struktur kościelnych w Bradze. Nie powstrzymało go to jednak od kontynuowania obrony tego, w co wierzył, i dążenia do uporządkowania spraw duchowieństwa i pomocy ludziom. Założył seminarium, w którym jako pierwszym zaczęto wprowadzać ustalenia Soboru Trydenckiego. Zwrócił uwagę na ustawiczną formację kapłanów, wydając „Katechizm lub doktryna chrześcijańska i praktyki duchowe” przeznaczony do nauki katechetycznej.

23 lutego 1582 r. zrezygnował z arcybiskupstwa i przeszedł na emeryturę do klasztoru dominikanów w Santa Cruz w Viana do Castelo, zbudowanego z własnej inicjatywy w 1561 r. Tam cały swój czas poświęcił na pomoc ludziom mieszkającym w rejonie Baja Minho. Zmarł w klasztorze 16 lipca 1590 r., Jeszcze za życia uznawany był przez ludzi za Świętego Arcybiskupa, ojca biednych i chorych.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz