poniedziałek, 1 sierpnia 2022

27. Festa da Coca de Redondela y Corpus Christi


Czy dorośli mogą wierzyć, że kiedyś na ziemi żyły smoki, czy żyją one tylko w wyobraźni dzieci kształtowanej oglądanymi i czytanymi bajkami oraz legendami opowiadanymi przez dorosłych? Są regiony i miejsca, gdzie do dzisiaj sprawa smoków traktowana jest przez ludzi bardzo poważnie i wręcz na serio. Można się o tym przekonać przychodząc w czerwcu, w okresie święta Bożego Ciała, do miejscowości Redondela, w której zbiegają się portugalskie Drogi Świętego Jakuba: Camino Portuges da Costa i Camino Portuges Central. Szczególny wyjątek stanowi Redondela, gdzie Boże Ciało – Corpus Christi jest obchodzone bardzo uroczyście, od środy do niedzieli, razem ze świecką Festa da Coca de Redondela, łącząc we wspólnym świętowaniu elementy religijne i świeckie, a nawet dawne wierzenie pogańskie transformowane do kultury chrześcijańskiej.

Kontrastujące i splatające się ze sobą kultura i tradycja, obrzędy religijne i dawne pogańskie, procesja i taniec, Virgen A Gabacha i smok Coca, stanowią część osobliwego i symbolicznego święta Bożego Ciała obchodzonego w Redondela od XV wieku.

Są dywany kwiatowe na ulicach miasta, po których w czwartek rano przemieszcza się procesja przeniesienia Matki Boskiej z kościoła Vilavella do kościoła Santiago de Redondela, której towarzyszą ubrani na biało mężczyźni tworzący grupę „Tańca Mieczy”. Godzinę później przez miasto przechodzi parada Coca de Redondela z postaciami Mordomos i Diabiños. Po uroczystej mszy z kościoła świętego Jakuba wyrusza główna procesja przez ulice miasta pokryte dywanami kwiatowymi. Kulminacyjny punkt fiesty rozgrywa się na  Plaza de la Constitución, gdzie grupa 24 mężczyzn wykonuje Taniec Mieczy – La Danza de las Espadas , a 2 dorosłe kobiety niosące małe dziewczynki na ramionach, tańcem o nazwie Las Penlas wyrażają radość z uratowania ich córek porwanych przez smoka Coca.

Legenda Coca de Redondela

Wioska Redondela istnieje odkąd ludzie zamieszkali nad brzegiem oceanu, pamięta czasy Celtów, pierwszych mieszkańców na wybrzeżu atlantyckim, okres starożytności, kiedy tędy przebiegała rzymska droga Viae XIX łącząca dzisiejszą Bragę z Astorgą, i średniowiecze, kiedy była najważniejszą miejscowością nad zatoką Ria de Vigo. Ludzie tutaj żyli spokojnie i szczęśliwie, zajęci codzienną pracą i radościami w czasie wolnym. Aż pewnego dnia doznali wielkiego przerażenia i bólu.

Dziwne i potworne zwierzę, z ciałem smoka kończącym się wielkim ogonem, niczym wielki wąż, z ogromnymi skrzydłami, jak u kolosalnego nietoperza, silnymi pazurami na czterech mocnych nogach i z głową, w której oczy świeciły jak straszny żar, z otwierającymi się ogromnymi szczękami uzbrojonymi w mocne i ostre zęby, wyłoniło się z szalejących fal przypływu morza. Potworny stwór ruszył na suchą ziemię do Redondela, gdzie porwał dwie dziewczynki, a nie było nikogo, kto mógłby temu zapobiec. I zawrócił się do morza, zanurkował i zniknął.

Ale najpoważniejszą rzeczą było to, że ta straszna istota, która wydawała się pochodzić z samego piekła powtarzała swoje wtargnięcia raz za razem, zawsze biorąc najpiękniejsze dziewczynki we wsi. A wszystko rozpoczęło się od niespełnionej miłości młodej i pięknej dziewczyny z Redondela do nieznajomego młodzieńca.

Wiele wieków temu, kiedy to, co jest teraz ujściem rzeki, było jeszcze doliną, ludzie mieszkający w Redondela byli chłopami, a wyspy San Simón i San Antón nie były nimi jak teraz, ale niewielkimi wzniesieniami w dolinie, na których nikt nie mieszkał.

W tym czasie żyła w wiosce piękna dziewczyna i dorastała świadoma swojej niezwykłej urody. Postanowiła więc, że jeśli ma wyjść za mąż to tylko za kogoś, kto będzie równie piękny i szlachetnie urodzony, a nie za prostego chłopa. Odrzucała wszystkich swoich miejscowych zalotników, uznając, że nie są godni związania się z nią.

Pewnego razu przybył na te ziemie nieznajomy na koniu, dobrze ubrany, o dobrym wychowaniu i dobrych manierach, który zakochał się w niej do szaleństwa. Zaproponował jej małżeństwo, a ona przyjęła go bez wahania. Ustalono datę i dziewczyna zaczęła przygotowywać swoją wyprawę i suknię ślubną i czuła też w sobie nowe powstające życie. Nadszedł wyznaczony dzień, ale młodzieniec nie pojawił się i nikt od tamtego czasu go nie widział ani nic o nim nie słyszał. A ona, która zawsze była tak arogancka i pogardliwa dla wszystkich, poczuła się upokorzona kpinami, jakie zaczęła otrzymywać od swoich dawnych zalotników. Urodziła dziewczynkę, a że sama nadal żyła samotnie, zabrano jej dziecko do przytułku w klasztorze Vilavalle. 

Zraniona i zawstydzona nie mogła już tego znieść i pewnego dnia pobiegła doliną na małe wzgórza, na których nikt nie mieszkał. Tam, sama z dala od dawnych zalotników, w końcu mogła puścić wodze bólowi i płakać w spokoju. Płakała, płakała i płakała. Do tego stopnia, że ​​dolina została zalana jej łzami, a ona oddzielona od reszty ludzi. Z płaczem odeszły wszystkie uczucia, a w jej zimnym sercu pozostała tylko nienawiść. Wypełniająca jej wnętrze złość rozdymała ciało tak, że ze smukłej i powabnej dziewczyny zmieniła się w opuchłą wielką maszkarę. Wyschła też jej skóra pokrywając się grubymi łuskami, paznokcie zmieniły się w szpony, a piękna kiedyś i powiewna suknia przybrała kształt wielkich płetw.  I tak przemieniła się w potwora podobnego do smoka.

Ze wzgórz, które stały się wyspami w zatoce widziała, że nikt jej nie szuka i nikt nie tęskni za nią, tylko cieszą się z zalanej doliny, bo teraz Redondelanos stali się bogatymi i dobrze prosperującymi żeglarzami i rybakami. Każdego ranka widziała z wyspy, jak łodzie wypływały na łowiska ryb i wracały o zachodzie słońca, więc też każdego dnia myślała o tym, jaką znaleźć zemstę za niespełnione swoje szczęście.

Po długim namyśle i nie mając nic do stracenia, postanowiła przepłynąć przez zatokę do miasta w czasie, gdy mężczyźni pracowali w polu lub popłynęli na połów ryb, by schwytać młode dziewczynki, zabrać je od ich matek do niewoli na swoją odludną wyspę. Udało się jej to zrobić, więc w następnym roku wróciła po następne. A potem czyniła tak już rok po roku, podczas gdy ludzie pogrążali się w rozpaczy i strachu, nie wiedząc jak pozbyć się tego potwora, którego nazwali Coca.  Aż pewnego dnia Xan Carallás, jeden z mieszkańców Redondela, przepływając w czasie odpływu koło wyspy San Simon, zauważył odsłonięte wejście do jaskini, z której dochodziły jęki i wołania. Domyślił się, że tam właśnie uwięzione są porwane z wioski dziewczęta. Wrócił szybko do wioski układając już w głowie sposób na ich uratowanie i też pozbycie się smoka. Zwołał mieszkańców i zaproponował żeby w tym dniu, w którym zwykle potwór przybywał do wioski, ubrać kobiety w robocze ubrania ich mężów, by tak jak zwykle robili to mężczyźni, łodziami wypłynęły w morze, by potwór myślał, że na lądzie pozostały już tylko kobiety i dzieci. Popłynąć z nimi mieli też najstarsi mężczyźni, by sterować łodziami, ponieważ kobiety nie umiały tego robić. Z pozostających na lądzie wybrano dwudziestu czterech silnych i śmiałych ludzi, którzy byli gotowi walczyć, nawet poświęcając swoje życie. Przez kilka dni ćwiczyli oni posługiwanie się mieczami i wykonywanie zwinnych ruchów dla unikania ataków bestii. 

Kiedy nadeszła pora, w której zwykle smok napadał na wioskę, mężczyźni zaczaili się w wodzie przy mierzei prowadzącej z lądu w kierunku wyspy. Na dzwonnicy kościoła Virgen de A Gabacha w Vilavella czuwał obserwator, by dźwiękiem dzwonu nadać sygnał o pojawieniu się potwora i rozpoczęciu ataku, ale pierwszego dnia smok nie pojawił się. Powtórzono to bezskutecznie drugiego dnia i dopiero za trzecim razem głos dzwonu dał sygnał do ataku.  Smok zaskoczony wynurzającymi się z wody mężczyznami nie zdołał się obronić, otoczony ze wszystkich stron jednocześnie, kłuty, i cięty, oślepiony i z zagwożdżoną paszczą stalowymi mieczami, został w końcu zabity.   

Zapanowała wielka radość i aby uczcić zwycięstwo, mężczyźni wykonali taniec z mieczami wokół zabitego smoka Coca. Przed narastającym przypływem dostali się do jaskini, uwolnili zamknięte tam dziewczynki i powrócili z powrotem na ląd. W tym czasie przypłynęły łodzie z kobietami i wszyscy wrócili do miasteczka, a był to właśnie dzień Bożego Ciała, więc przynieśli dziewczynki do kościoła, w którym odbywała się uroczysta, świąteczna msza.

Wszyscy mieszkańcy miasta uformowali wielką procesję, uszczęśliwioną czynem swoich ludzi, a martwe zwierzę zostało przeciągnięte na plac, gdzie dzielni wojownicy wokół jego zwłok powtórzyli swój taniec z mieczami, a znajdujące się obok kobiety uniosły na ramiona uratowane dziewczynki i z radości zaczęły tanecznym korkiem kręcić się w koło.

Od tego czasu podczas obchodów święta Corpus Christi, dziewczęta i kobiety  z tańcem „Las Penlas”, oraz mężczyźni z „Tańcem Mieczy”, zostali włączeni w procesję przechodzącą, dla upamiętnienia w tego bohaterskiego wyczynu, jako triumfu życia nad pułapkami śmierci i potrzeby zbiorowego wysiłku przeciwko niszczycielskiej sile okrutnego zła i nienasyconego egoizmu. Ten sposób świętowania uroczystości związanych ze świętem Bożego Ciała tak mocno wrósł w tutejszą obyczajowość i tradycję, że obchody jego w Redondela, łączące elementy religijne i świeckie tworzą wielką czterodniowa fiestę. 

Festa da Coca de Redondela y Corpus Christi

Święto Bożego Ciała – Corpus Christi obchodzone jest w Redondeli od 1482 roku i oprócz doniosłej uroczystości religijnej jest oficjalnym festiwalem turystycznym ustanowionym przez władze Galicji na początku XXI wieku. Trzy filary, na których opiera się i które łączą w jedną całość religijną celebrację Corpus Christi ze świecką tradycją Coca de Redondela to dywany kwiatowe, Taniec Mieczy oraz taniec Penlas.

Fiesta Coca de Redondela y Corpus Christi ma od lat ustalony ramowy program.


Rozpoczyna się w środę po południu paradą olbrzymów - gigantes i wielkich głów – centulos, w towarzystwie grupy dudziarzy Airiños de San Simón, a wieczorem burmistrz miasta po odczytaniu orędzia otwierającego to kilkudniowe święto, przekazuje władzę Bractwu Las Penlas. W tym czasie rodziny w Redondela przygotowują pudła z płatkami kwiatów, z których w nocy układane są wielkie dywany kwiatowe przed kościołem świętego Jakuba i na głównej promenadzie miasta.





Najważniejszym dniem fiesty jest czwartek, w którym obchody rozpoczyna procesja przeniesienia figury Matki Boskiej – Virgen A Gabacha – z kościoła Vilavella do kościoła Santiago de Redondela. Towarzyszy jej muzyka i grupa reprezentująca Taniec Mieczy. 

Redondela kościół przy dawnym klasztorze Viavella

Redondela kościół św. Jakuba

Godzinę później przechodzi parada Coca z Mordomosem i Diabiños w towarzystwie olbrzymów (gigantes) i wielkich głów (centulos).

W południe w kościele Santiago rozpoczyna się celebracja głównej mszy święta Bożego Ciała, po której wyrusza procesja ulicami miasta po ułożonych dywanach kwiatowych. Na jej zakończenie na Plaza de la Constitución odbywa się pokaz Tańca Mieczy i Penlas.


W piątek w godzinach południowych  figura Virgen A Gabacha w procesji, której towarzyszą zespoły muzyczne, powraca do kościoła Vilavella, a po kończącej ją mszy następuje ponowny pokaz Danza das Espadas i das Penlas.

Sobota jest dniem koncertów, zabaw i gier odbywających się w wielu miejscach, które o godzinie dziesiątej wieczorem kończy pokaz sztucznych ogni na Campo da Feira.

Niedziela jest ostatnim dniem Fiesta Coca de Redondela y Corpus Christi, w którym głównymi elementami jest parada Coca cos Mordomos e Diañiños w centrum miasta.


Po południu w parafii Vilavella celebrowana jest ponownie msza i procesja Corpus Christi z udziałem zespołów Danza das Espadas, Las Penlas i grupy muzycznej Chapela. 

Nota historyczna

Procesja Corpus Christi w Redondela

Tradycja procesji w święto Bożego Ciała na terenie Galicji sięga XIV wieku i pierwszy raz jest udokumentowana w Santiago de Compostela, chociaż nie wiadomo, czy odbywała się tylko wewnątrz katedry, czy też ulicami miasta. Przez kilka stuleci duchowieństwo miejskie i katedralne uważało, że celebracja Bożego Ciała jako święta radości i triumfu, jest odpowiednim czasem na wprowadzenie w procesjach, a nawet w kościołach, popularnych i zakorzenionych w tutejszej tradycji ludowych tańców.

Wśród zróżnicowanych narodów i kultur, w których taniec był jednym z podstawowych elementów rytuałów religijnych i kultowych, chrześcijaństwo było wyjątkiem, uważając je za przejaw pogaństwa i okazję do niereligijnych ekscesów. Większość Ojców Kościoła, dyspozycje soborowe i synodalne, oraz traktaty moralistów późnośredniowiecznych, potępiało tańce jako formę kultu religijnego. Święty Jan Chryzostom mówił: „ Bóg nie dał nam stóp do tańca, ale do skromnego chodzenia”. 

Istnieją jednak liczne świadectwa występowania w kręgu kultury chrześcijańskiej tańców religijnych, zarówno w aspekcie ludowym, jak i stricte liturgicznym, a niejednokrotnie, jak w przypadku zachowanych do dziś sześciu różnych podczas Corpus Christi w Sewilli, wskazuje na ich głęboko zakorzenioną praktykę. Istnienie ich dowodzi, że obyczaj ten był trudny do wykorzenienia i nie można zapominać, że w Kościele zawsze istniały przychylne stanowiska wobec tańca i że jego zwolennicy, oprócz posługiwania się platońskim pojęciem „muzyki sfer” mieli biblijne wsparcie króla Dawida, który tańczył wokół Arki Przymierza, a także liczne starotestamentowe odniesienia do tańców i pieśni z akompaniamentem muzycznym, którymi Hebrajczycy czcili Jahwe i świętowali zwycięstwa i małżeństwa. Jak mówi Eklezjastes (Księga Koheleta 3, 4): „jest czas płaczu i czas śmiechu, czas żałoby i czas tańca ”.

Kontrreformacja wskrzesiła idee wczesnych Ojców Kościoła na temat zbędnej, pogańskiej i zabobonnej natury tańców i zabaw. W przypadku galicyjskiego tańca Penlas istnieje wiele potępień, ale ostateczny jego zakaz wydał król Carlos III pod koniec XVIII wieku. Powrót do tych tradycji nastąpił w drugiej połowie XX w., kiedy regiony Hiszpanii, a przede wszystkim Galicja, Kraj Basków i Katalonia uzyskały szeroką autonomię.

W Redondela ustanowienie procesji Corpus Christi przypisuje się franciszkanom z klasztoru San Simón, chociaż żywa do dzisiaj tradycja ludowa, wynikająca z legendy Coca de Redondela, przesuwa okres jej powstania na czasy średniowiecza.  Nie ma z tego okresu dokumentów, które by to potwierdzały, ale przetrwanie takich elementów jak Coca, Penlas czy taniec mieczy, które towarzyszyły procesji w miastach galicyjskich i portugalskich w XV  i XVI wieku, wskazuje średniowieczne pochodzenie procesji w Redondela, o czym świadczą niektóre dokumenty z XVII wieku określające to święto jako dawną tradycję, której towarzyszy taniec marynarzy z mieczami.

Z początku XVII wieku pojawiają się pierwsze wieści o obecności w procesjach w Redondela centulos i chochoiros ubranych w dziwne stroje i maski, tworzących zespół 7, lub 8, strażników Coca, zwanych też fenosami, diabłami i diabletami, a ich rola jest dziedziczona z rodziców na dzieci. W XIX wieku ich liczba została zredukowana tylko do dwóch ciągnących figurę smoka i odłączona z głównej procesji w oddzielną paradę. Ich imię może nawiązywać do łacińskiego słowa centunculus (ubrania z łat w różnych kolorach) lub centoculos (o stu oczach), a chocoiro nawiązuje do tego, że mieli przyczepione do swoich strojów chocas, metalowe krowie dzwonki.

Współcześnie dwa elementy występujące w czasie obchodów fiesty związanej z obchodami święta Boża Ciała w Redondela najbardziej przyciągają uwagę badaczy i widzów ze względu na swój średniowieczny, pierwotny charakter:  taniec Las Penlas w którym dwie dziewczynki (penlas) ubrane na biało i stojące na ramionach tańczących kobiet (burros), kłaniają się Najświętszemu Sakramentowi, oraz parada Coca, stanowiąca do XIX wieku nierozłączny element procesji z przedstawieniem nazywanym „ A Gabacha ”, w której Coca próbowała rzucić się na postać Virgen, ale bita przez nosicieli figury, uzbrojonych w kije, wystraszona wycofała się i uciekała, a przed klasztorem Justinianas de Vilavella, prezentowana była walka między Coca-Dragón (smok Koka) i San Jorge (św. Jerzym), w której zostawał zabity.

Obecnie parada i różnego rodzaju inscenizacje związane z Coca tworzą podczas święta Bożego Ciała oddzielną Festa da Coca de Redondela.

Związane z procesją dywany kwiatowe, tak charakterystyczne dla procesji Corpus Christi w wielu miejscowościach, w Redondela, udokumentowane są dopiero w 1950 roku i złożone z zielonych gałązek i kwiatów rozłożonych po ulicach. Układane z płatków kwiatowych artystyczne wzory i symbole pojawiają się po raz pierwszy dopiero w 1965 roku.




Coca

W całej Europie powszechne było od początku istnienia święta Bożego Ciała wynoszenie w procesji wizerunku węża-smoka, symbolu sił demonicznych pokonanych przez Najświętszy Sakrament. Znany w większości Europy pod nazwą Tarasca, prawdopodobnie pochodzącej od francuskiego miasta Tarascon gdzie według średniowiecznej legendy żył gigantyczny smok, który przerażał ludność, dopóki nie został pokonany przez świętą Martę, co opisuje Jakub de Voragine w rozdziale CV Złotej Legendy. Wciąż żywa tradycja pokonania smoka w Tarascon została uznana w 2005 roku przez UNESCO jako część ustnej i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości.

Według Avito de Vienne udział smoków w obchodach i procesjach został ustanowiony we Francji przez San Marmerto już w V wieku. Smoki te, symbolizujące diabła, zostawały spalane po trzech dniach modlitw, a zwyczaj ten, według francuskiego kaznodziei Jaques de Vitry utrzymywał się do XIII wieku. Pierwsze świadectwa Tarascas del Corpus Christi pojawiają się we Flandrii w XIV-XV wieku (Antwerpia, 1398, Leuven 1411, Aalst, 1424).

Wąż-smok w Psałterzu Louterell  ok. 1325-1340. Biblioteka Brytyjska  Add MS 42130, k. 184 


W Galicji smoki powszechnie nazywane są Coca, co wywodząc się od późno łacińskiego słowa cocatrix (krokodyl), udokumentowane są od 1599 roku w procesjach w Ourense, Santiago, Lugo, Betanzos, Ribadavia, Tui, Baiona, A Coruña, Noia i Pontevedra , wraz z Tańcem Miecza inscenizującym walkę San Miguel lub San Jorge ze smokiem.

W Redondela, gdzie Coca powstała w kontekście tutejszej legendy o smoku żyjącym na wyspie San Simon, do XIX wieku był on wraz z tańcem Las Pelnas i Tańcem Miecza elementem procesji Corpus Christi, ale od XIX wieku, z uwagi na  niereligijną inscenizację przedstawiającą zabicie go przez grupę mężczyzn, została usunięta.

Smok Coca przetrwał jeszcze do początku XX wieku w procesji przeniesienia figury Matki Bożej z kościoła w Vilavella rozpoczynającej kilkudniowe obchody święta Bożego Ciała w Redondela, której tradycja sięga XVI wieku.  Elementem procesji była scena nazywana „ A Gabacha ”, w której Coca próbował rzucić się na postać Virgen, ale bity przez uzbrojone w kije strażniczki figury, wystraszona wycofała się i uciekała. Wraz ze smokiem zniknął z procesji wielki posąg San Cristóbal (św. Krzysztofa), upamiętniający legendę zabicia przez niego smoka. San Cristóbal poprzedzał procesję, zatrzymując się na ulicach i placach, aby dzieci cierpiące na krzywicę mogły przejść między jego nogami, błagając o uzdrowienie.


Smok Coca jednak przetrwał, mocno zakorzeniony w tutejszej kulturze i tradycji, tworząc z biegiem lat szereg oddzielnych świeckich inscenizacji, które równolegle z religijną celebracją Bożego Ciała stworzyły wspólne święto Fiesta Coca de Redondela y Corpus Christi. W trakcie parady schowane wewnątrz dwie dziewczynki są uwalniane przez mężczyzn tworzących grupę Tańca Mieczy i posadowione na smoku objeżdżają ulicami miasto.


Informacje pisemne o Coca pochodzą z XVIII wieku, choć przypuszcza się, że zwyczaj ten mógł występować wcześniej. W XIX wieku był to smok zrobiony z szorstkiego brązowego materiału z zielonymi plamami podobnymi do ropuch, jak pokazują fotografie z 1897 roku. Obecny wygląd uzyskał po renowacji na początku XXI wieku. Głowa jest starsza, jak na fotografiach z początku XX wieku. Ma czerwone szklane oczy i przegubową szczęką z białymi zębami. Nie posiada już mechanizmu, który miał do lat 30. XX wieku, który pozwalał smokowi wydłużać i kurczyć szyję.


Las Penlas

Penlas to dziewczynki ubrane w białe sukienki i anielskie skrzydła, stojące na ramionach kobiet również ubranych na biało i zwanych „ burros”, które tańczą w rytm tej samej melodii co mężczyźni wykonujący razem z nimi La Danza de las Espadas – Taniec Mieczy. Kobiety są żonami piekarzy, którzy mają przywilej wypieku chleba (opłatków) do Eucharystii udzielanej w czasie święta Corpus Christi. Wykonywany przez nie taniec oddaje radość z uratowania ich córek więzionych przez smoka.


Najstarsza informacja o tańcu Las Penlas pochodzi z 1385 roku z portugalskiej Chrónica de el-rey D. João I de Fernão Lopes, ale nie w kontekście Corpus Christi, lecz przy okazji obchodów zwycięstwa Aljubarroty nad Hiszpanią. Na terenie Galicji udokumentowane są w XVI wieku działania biskupów i zwolenników potrydenckich przemian mające na celu usunięcie Penlas i innych elementów folklorystycznych, za bycie „cossa indecente ” i odwracanie uwagi od pobożności wiernych, z uroczystości Bożego Ciała w Santiago de Compostela, a także w Pontevedra Ribadavia, Ponteareas, Baiona, Noia, Bouzas (Vigo) i w Redondela. Jak wynika z zachowanych dokumentów, mimo tych działań w Redondela do końca XVIII wieku Penlas tańczyły zarówno podczas mszy wewnątrz kościoła, jak i w procesji, Obecnie uczestniczą tylko w procesji ulicami miasta, tańcząc i kłaniając się przed Najświętszym Sakramentem.




La Danza de las Espadas 

Tańce z użyciem białej broni, prawdziwej lub jej imitacji, wykonywane na różne sposoby są dobrze udokumentowane w całej historii ludzkości. Według historyków i archeologów znaczenie ich wywodzi się z przedhistorycznych tradycji megalitycznych związanych głównie z rytuałami wykonywanymi przed i po walce, ale także z obrzędami związanymi z płodnością i leczniczymi. W średniowieczu były szeroko rozpowszechnione w Europie, związane z uroczystościami zarówno świeckimi, jak i religijnymi, gdzie prócz tańca indywidualnego, najbardziej rozpowszechniony był taniec wykonywany przez grupę tancerzy, których zachowane opisy pochodzą z XIV wieku. Obecnie jest bardzo niewiele miast, w których podczas różnych uroczystości jest wykonywany jest Taniec Mieczy i tylko w Redondela odbywa się to nieprzerwanie w oryginalnym układzie tanecznym.


Taniec mieczy „La danza de las Espadas” jest chreograficznym przedstawieniem pokonania i zabicia smoka Coca przez mężczyzn z Redondela. Wykonywany jest około południa na Plaza de la Constitucion na zakończenie procesji Bożego Ciała. Mężczyźni tańczą przed Najświętszym Sakramentem i figurą Virgen A Gabacha w rytm dud i bębnów wykonując szereg figur choreograficznych przeplatających się z równolegle wykonywanym tańcem Las Penlas.


Grupa tancerzy składa się z dwudziestu pięciu mężczyzn, w której skład wchodzi mestre (mistrz), czterech abaeli lub rabelos, czterech primeiros (przewodników), oraz kilkunastu tancerzy z mieczami. Tancerze mają w rękach drewniane miecze połączone ze sobą białą liną, niektórzy dodatkowo kastaniety. Podczas tańca, w rytm allegretto nadawany przez zespół dudziarzy i bębnów, tancerze wykonują różne figury, potrząsając również kastanietami.


Najważniejsze kroki wykonywane przez tancerzy, mające wielowiekową tradycję i przeniesione do naszych czasów, pokazującą wszystkie elementy walki. Taniec rozpoczyna Łuk Mieczy, pod którym przechodzą ludzie, symbolizuje przygotowania do walki. Potem następują dwa elementy walki: Łuk Abrenese choreograficznie przedstawiający początek walki i Zygzak, w którym partnerzy przechodzą między sobą imitując oddawanie cisów i wykonywanie uników. Występ kończy figura Chór tworząca koło tancerzy, jak symbol radości z odniesionego zwycięstwa.


Centulos

Oprócz postaci z maskami reprezentującymi świętych i apostołów w Galicyjskich procesjach Corpus Christi, pojawiła się też grupa masek diabolicznych i burleskowych zwanych centulos, wśród których wyróżniano felos, fenos, fetoiros, gamachiños, clashiros, demos, itp., których funkcją było utorowanie drogi dla Najświętszego Sakramentu. Osoby te zwykle nosiły napompowane krowie pęcherze do bicia i odpychania ludzi z trasy, a także często drewniane szczypce zakończone kozimi rogami, za pomocą których zdejmowały z głów kapelusze tym, którzy mieli je podczas przechodzenia procesji. Najstarsza relacja z występu Fenos i Demos pochodzi z około 1570 roku, z opisu procesji w Verin i Baiona.

Do dziś przetrwały tylko centulos w fiesta Coca de Redondela, ale nie mają już diabolicznego charakteru. Tylko w Betanzos gamachiño powróciło do procesji Bożego Ciała w latach 60. XX wieku. Reszta zniknęła wraz z zakazami wprowadzonymi przez panujących Burbonów lub przeniosła się na obchody karnawałowe lub inne fiesty.


Gigantes

Olbrzymie figury z wielkimi głowami niesione przez ukrytych w nich mężczyzn stanowią jeden z najbardziej rozpowszechnionych zwyczajów ludowych na świecie. Ich istnienie w ponad 100 krajach dowodzi siły fenomenu religijno-świątecznego z demonstracjami na całym świecie. Prezentują różne postacie, głownie z legend i baśni, chociaż nie brakuje też osób znanych mieszkańcom danego regionu

W Galicji olbrzymy – gigantes (gal. xigantes) są udokumentowane od XVII wieku, choć nie występują tak licznie jak w Katalonii, północnej Francji czy belgijskiej Walonii, uczestniczyły w uroczystościach w prawie stu galicyjskich miastach, jednak do tej pory poświęcono im niewiele opracowań.

 








1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawy i szczegółowy opis dziekuje za te informacje

    OdpowiedzUsuń